reklama

poniedziałek, 18 czerwca 2012

Mainau – w królestwie roślin

Dziś chciałabym zaprosić do miejsca szczególnego, dla miłośników roślin i motyli wręcz bajkowego. To Mainau - wyspa na Jeziorze Bodeńskim o powierzchni 0,44km2. Leży w granicach administracyjnych niemieckiego miasta Konstancja. Wyspę Mainau rokrocznie odwiedza ponad 1 milion turystów…
Założycielem ogrodu był były książę Szwecji, hrabia Lennart Bernadotte   W roku 1932, ponieważ został Pozbawiony praw do dziedziczenia tronu szwedzkiego po zawarciu nierównego stanem małżeństwa  z Karin Emmą Louise Nissvandt, zamieszkał w 1932 r. na wyspie, gdzie przebywał do śmierci w 2004 r. W 1931 r. książę Lennart hr. Bernadotte otrzymał od swojego ojca 45-hektarową wyspę na Jeziorze Bodeńskim, która była w dość opłakanym stanie. Jednak dzięki wytrwałej pracy udało mu się przekształcić ją w jeden z najbardziej znanych i popularnych celów wycieczek w Niemczech. Hrabia Lennart sprawił, że wyspa Mainau wyglądaw tej chwili tak bajecznie. To on sprowadzał rośliny z całego świata i sadził je własnymi rękami. Był nie tylko wspaniałym botanikiem i projektantem ogrodów, ale także wybitnym fotografem i organizatorem.



Dzięki łagodnemu, ciepłemu i wilgotnemu klimatowi na wyspie w gruncie rosną pomarańcze, cytryny, granaty, śródziemnomorskie palmy itp. Oczopląsu można dostać w rosarium; ponad 1,2 tys. różnobarwnych odmian róż. Równie dużo jest tam odmian dalii. Mainau jest prawdopodobnie największym hodowcą tych roślin w świecie, a na pewno w Europie. Rośliny nie tylko tworzą barwne, ale także przestrzenne kompozycje (kaczki, pawie itp.).


Wielką atrakcją jest położony na wyspie największy w Niemczech pawilon motyli oraz tropikalne morze 500.000 kwiatów, co roku sadzonych na nowo.  Wiosną wzrok nie jest w stanie ogarnąć pól kwitnących tulipanów, w maju przyciągają wzrok pola lawendowe, rabaty z piwoniami i peoniami, różnokolorowe krzewy rododendronów i azalii.
Na stopniach włoskiej kwiatowej fontanny schodkowej wiosną i latem powstają niezwykłe obrazy kwiatowe. W rosarium w czerwcu i lipcu kwitną róże. Rośnie tu ponad 20 tysięcy krzewów róż reprezentujących 1,2 tys. różnych gatunków. Ogród ziołowy najpiękniejszy jest w maju i w czerwcu i prezentuje dobrze opisany bogaty asortyment roślin leczniczych i przyprawowych.
Pośrodku wyspy stoi majestatyczny, barokowy zespół pałacowy, zbudowany jeszcze przez Krzyżaków, harmonijnie współgra z jednym z najpiękniejszych parków Europy.

Na wyspę można się statkami (wyspa na własny mały port) z każdego z licznych przystani na jeziorze, m. in. Konstancji, Überlingen, Friedrichshafen, Meersbergu, Lindau, ale także austriackiej Bregencji i miejscowości po szwajcarskiej stronie jeziora (ok. 11 E). Można się tam także dostać przez most łączący Mainau z Konstancją. Wyspa jest piękna o każdej porze roku i dla miłośników przyrody, a szczególnie ogrodów będzie nie lada atrakcją.
(więcej fotografii na: http://www.parkiogrody.blogspot.com/2012/06/mainau-kwiatowy-raj.html)

wtorek, 5 czerwca 2012

Wieskirche - w salonie Pana Boga

Będąc w Bawarii warto pojechać do Wieskirche – miejsca wśród gór i łąk, gdzie znajduje się tylko kościół, klasztor, 2-3 restauracje, kilka sklepików. To miejsce można nazwać „niemiecką Częstochową”….




…14 czerwca 1738 mała wioska Wies była świadkiem cudu, kiedy to chłopka Maria Lori zobaczyła łzy w oczach drewnianej figury biczowanego Chrystusa. Maria Lori opowiedziała o wydarzeniu swojemu spowiednikowi i prałatowi, którzy nakazali jej milczenie aż do wyjaśnienia sprawy. Figura, autorstwa ojca Petera Magnusa Straba i brata Lukasa Schweigera z górnobawarskiego klasztoru Steingaden (1730), stała się jednak wkrótce obiektem kultu, przyciągającym coraz więcej pielgrzymów. Za domem Marii Lori zbudowano małą kapliczkę (1739–1740), do której przeniesiono figurę.
By sprostać napływowi pielgrzymów, m.in. z Niemiec, Austrii, Czech i Włoch, opat Norbertanów Hyazinth Gaßner wraz z konwentem, przy poparciu okolicznej ludności, zdecydował o budowie sanktuarium (1743). Budowa została zlecona jednemu z najznamienitszych wówczas architektów działających na terenie Bawarii i Szwabii Dominikusowi Zimmermannowi, który zaprojektował kościół na planie owalu (25 x 29 m), w stylu rokoko bawarskiego. Prace trwały w latach 1745–54. Brat Dominikusa, Johann Zimmermann, stworzył imponujące wnętrza, bogato zdobione freskami i sztukateriami (http://www.wikipedia.de/).




W 1983 kościół został wpisany na listę dziedzictwa kulturowego UNESCO. W latach 1985–91 przeprowadzono gruntowną renowację świątyni, która pochłonęła 10.6 milionów DM. Być może  w pierwszym momencie, oglądany z zewnątrz kościół trochę rozczaruje, ale wnętrze zadowoli na pewno nawet największych koneserów architektury barokowej. Na szczególną uwagę zasługuje konstrukcja dachu i sufitu. Sklepienie świątyni jest iluzją optyczną – sufit jest płaski a wrażenie wypukłości zostało osiągnięte poprzez głęboką perspektywę malowideł plafonowych. Kościół pielgrzymkowy pod wezwaniem Biczowanego Zbawiciela na Łące (Zum Gegeißelten Heiland auf der Wies) u stóp Alp  uznano – i słusznie - za najpiękniejszy przykład bawarskiego baroku. Każdego roku przybywa tutaj około miliona zwiedzających z całego świata, wśród nich także wielu pątników, oprócz nabożeństw organizuje się tam też wiele koncertów. Polecam to miejsce!