reklama

czwartek, 13 września 2012

Na spóźnione wakacje – Costa Brava

W ten deszczowy dzień chciałabym Was zaprosić na krótki wirtualny urlop do słonecznej  Hiszpanii…



Costa Brava – region turystyczny w Katalonii (północno-wschodnia Hiszpania). Jest to miejsce szczególnie atrakcyjne pod względem krajobrazu, który obfituje w skalne urwiska i zatoki. Nazwa Costa Brava oznacza „dzikie wybrzeże” i częściowo oddaje charakter tego miejsca. Costa Brava ciągnie się wzdłuż północnego wybrzeża Morza Śródziemnego, od granicy francusko-hiszpańskiej i kończy nieopodal północno-wschodnich przedmieść Barcelony (o tym mieście pisałam troche w ostatnim poście). Na długości prawie 200 kilometrów znajdują się hotele, restauracje i domy letniskowe, które ciągną się niemal do samych plaż. Jednak turyści mogą również podziwiać miejsca zupełnie nie tknięte przez rękę człowieka,  gdzie zachowały się charakterystyczne elementy okolicy, takie jak urwiska, klify i lasy sosnowe, kończące się tuż przy piaszczystych plażach. To także są atrakcje tego regionu. Większość wybrzeża została zabudowana, jednak na Costa Brava poznajemy hiszpańską kulturę i temperament jej mieszkańców – to Hiszpania w całej swej okazałości.

Wszystkie nadmorskie kurorty Costa Brava mają wiele do zaoferowania dla turystów. Zwiedzić tam można zabytkowe gotyckie kościoły, ruiny zamków, a także ogród botaniczny. A kiedy zmęczymy się już wędrówkami po hiszpańskich uliczkach, można zwyczajnie udać się na plażę, poleżakować i wykąpać w ciepłym morzu. Ja chciałabym natomiast polecić m Miasteczko - przez poetów i malarzy nazywane “błękitnym rajem”- jest jednym z najpiękniejszych miejsc na Costa Brava. Popularność wśród turystów miejscowość zawidzięcza wyjątkowo dogodnej lokalizacji - na samym wybrzeżu Costa Bravy - w pobliżu kurortów La Foca, Playa de Aro, Lloret de Mar i Malgrat. Kolorowe łodzie w porcie, wznoszący się nad zatoką średniowieczny zamek, skaliste wybrzeże i strome uliczki prowadzące wprost na plażę – to właśnie Tossa de Mar.

Ciekawość turystów budzi stara dzielnica Vila Vella - najstarsze usytuowane tu budowle pamiętają jeszcze czasy średniowiecza. Dzielnicę otaczają mury obronne z dobrze zachowanymi trzema wieżami widokowymi. Warto też przysiąść na chwilę w małym, malowniczym porcie, aby podziwiać zatokę i mnóstwo stateczków, które oprócz w przystani, cumują również przy brzegu zatoki.

W miejscowości Tossa de Mar nie będą się nudzić zarówno plażowicze, jak i zwolennicy zwiedzania zabytków kultury. Bliskość ruin starorzymskich sprawia, że wydaje nam się, iż czas stanął w miejscu. Uroku dodaje zabytkom ich otoczenie - sklalne urwiska, podwodne groty i lazurowe morze.
iasteczko Tossa de Mar.






Położona ok. 10 km od Lloret de Mar Tossa jest jedną z najpiękniejszych i najpopularniejszych miejscowości na Costa Brava. Tossa to miasteczko kontrastów, znajdziemy tu zarówno nowoczesną bazę turystyczną, jak i średniowieczny zamek i zabytkową dzielnicę Villa Vella. Będąc w Tossie koniecznie trzeba wspiąć się na zamkowe wzgórze, pospacerować alejami, zwiedzić mury obronne, dotrzeć do zamkowych wież. Malownicze widoki na zatoki, wybrzeże, starą i nową część Tossy są niezapomniane. Zabytkowa dzielnica Villa Vella wciąga w gąszcz wąskich, stromych uliczek, kamienne domki i sporo zieleni.
Żeby zobaczyć, jak imponująca jest ta stara warownia na wzgórzu warto też przejść spacerem wzdłuż nadbrzeża na drugi koniec zatoki i przyjrzeć się zamkowi z perspektywy. Warto wybrać się też na spacer uliczkami miasta, gdzie znajdziemy liczne sklepy z pamiątkami, hotele, restauracje i zielone skwerki. Tossa robi pozytywne wrażenie, warto wybrać się na taki spacer, by móc porównać tę turystyczną miejscowość z innymi kurortami na Costa Brava. Przebywając w innych miejscowościach na Costa Brava można zaplanować sobie jednodniową wycieczkę statkiem do Tossy wzdłuż wybrzeża. PolecamJ.

(źródło: Zaręba D.: Katalonia. Barcelona, Costa Brava i Costa Dorada, Kraków 2010)

wtorek, 21 sierpnia 2012

Barcelona Gaudiego

Barcelona - stolica Katalonii i drugie co do wielkości po Madrycie miasto Hiszpanii. Miasto zamieszkuje prawie 1,5 mln mieszkańców, położone nad morzem Śródziemnym w północno-wschodniej części Hiszpanii, w regionie autonomicznym Katalonia. Barcelonę można zaliczyć do grupy najpiękniejszych miast Europy. Na każdym kroku można spotkać zabytkową architekturę, urokliwe uliczki i parki, jednak chyba najbardziej znaną wizytówką tego miasta jest secesyjna architektura (modernisme Catalani) i nazwisko architekta Antonio Gaudiego…
Sagrada Familia to zaprojektowana przez słynnego architekta niepowtarzalna secesyjna świątynia rzymskokatolicka. Wciąż nieukończony symbol Barcelony…




Jej budowa trwa już około 130 lat, została zapoczątkowana w 1882 r. i ciągnie się do dzisiaj. Planowanie ukończenie ma nastąpić w 2030 r., dokładnie 100 lat po śmierci Gaudiego, który zwykł mawiać: "Mojemu klientowi się nie śpieszy". W chwili śmierci architekta budowa była ukończona w 25%. Wolą samego mistrza było ukończenie świątyni jedynie z prywatnych datków sponsorów. Budowa nie jest zatem finansowana przez rząd. Jako pierwsza powstała fasada Bożego Narodzenia (1894-1930) zlokalizowana od wschodniej strony, od zachodniej strony ukończono fasadę Męki Pańskiej, łącznie z czterema wieżami (1976 r.). Wnętrze kościoła jest, poza kryptą gdzie pochowano Gaudiego, wciąż w budowie.
Do czasów współczesnych wzniesiono 8 z zaplanowanych 18 strzelistych wież, mierzących do 170 metrów wysokości. Wieże symbolizują 12 apostołów, 4 ewangelistów, Maryję oraz Jezusa (centralna i najwyższa). Po ukończeniu wieży poświęconej Jezusowi Sagrada Familia stanie się najwyższym kościołem na świecie.




Park Güell – również projektu Gaudiego - to najbardziej znany park Barcelony, mieści się w północno-centralnej części miasta, w dzielnicy El Carmel. Jego budowa rozpoczeła się w 1900 r., a zakończyła w 1914 r. Nie jest to zwykły park, już od wejścia można zobaczyć dziwaczne budowle, rzeźby i mozaiki. W zamyśle miało to być miasto-ogród wzorowany na angielskich przykładach, z blisko 60 luksusowymi rezydencjami, przestrzenią rekreacyjną, stróżówką, halą targową, placem-teatrem itp. Niestety projektu nie dokończono, prawdopodobnie inwestorów zniechęciła odległość od centrum Barcelony. Sprzedano tylko dwie parcele, na których zbudowano dom Gaudiego (dzisiaj muzeum) i rezydencję Casa Trias. Park od 1984 r. znajduje się na Liście światowego dziedzictwa kulturowego UNESCO. Najciekawsze obiekty w parku to bogato zdobione schody wejściowe do sali kolumnowej, taras na dachu sali kolumnowej i wspomniane Muzeum Gaudiego, które wcześniej było jego domem.


W dzielnicy Eixample najsłynniejszą budowlą Gaudiego jest Casa Mila (mająca przydomek kamieniołom) – biały, majestatyczny budynek, wzniesiony 1906-1910, jedno z ostatnich „świeckich” projektów architekta.. jest to narożna pięciopiętrowa kamienica z dwoma dziedzińcami, falującą fasadą wykonaną z wapienia, przypominającą wzburzone morze i ozdobioną elementami inspirowanymi przyrodą. Fantastyczny jest dach z kominami pokrytymi kawałkami ceramiki, z którego rozciąga się piękny widok na całą dzielnicę.




Na głównej alei Eixample, którą dekorują piękne modernistyczne latarnie-ławki, umiejscowiony jest jeszcze jeden budynek autorstwa Gaudiego – Casa Batlo (powstawał w latach 1904-1906 na zamówienie arystokraty i przedsiębiorcy Josepa Batlo).  Budynek z piaskowca, bez prostych linii, z oknami o nieregularnych kształtach, pokryty mozaiką z motywami kwitnących nenufarów. Dom wieńczy fantazyjny dach z wieżą zakończoną trójwymiarowym krzyżem, pokryty kolorowymi, ceramicznymi kominami. Budynek sprawia wrażenie konstrukcji nieco infantylnej, baśniowej, po obejrzeniu wnętrza jednak okazuje się, że jest on bardzo ergonomiczny, przemyślany w każdym calu, bardzo wygodny i architekt zastosował tam najnowocześniejsze w tamtym czasie rozwiązania architektoniczne. Również zastosowana kolorystyka nie jest tam przypadkowa.
Zdaję sobie sprawę, że secesja katalońska nie wszystkim musi się podobać, jednak nie ulega wątpliwości, że przyczyniła się do spoularyzowania Barcelony wśród turystów i niewątpliwie nadaje jej kolorytu. Ja osobiście polecam obejrzenie tych oryginalnych i dojrzałych architektonicznie obiektów, a miłośników nieco „starszej”, tradycyjnej architektury zapraszam do lektury następnego postuJ.

(źródło: Zaręba D.: Katalonia. Barcelona, Costa Bava i Costa Dorada, Kraków 2010)

czwartek, 5 lipca 2012

Wzdłuż Dunajca – Pieniny

Pieniny są pasmem górskim znajdującym się w południowej części Polski. Zajmują również fragment Słowacji. Położenie Pienin gwarantuje możliwość uprawiania turystyki w trakcie każdej pory roku. Usytuowanie Pienin sprawia, że znaczna część mieszkańców Polski spędza tam wolny czas.



Atrakcją na skalę europejską jest niewątpliwie spływ przełomem  Dunajca, który można rozdzielić w gruncie rzeczy na trzy etapy. Najczęściej turyści wybieraja etap trzeci, najbardziej atrakcyjny, tzn. od Sromowiec Niżnych do Krościenka. Jest to naprawdę niezwykła przygoda, spływ odbywa się na łodziach flisackich i daje niezapomniane wrażenia. Podczas spływu Flisacy snują opowieści o Pieninach oraz atrakcjach turystycznych jakich jeszcze nie znamy, zwracają także uwagę na różne interesujące miejsca na rzece.


Pieniny są jednym z najatrakcyjniejszych regionów turystycznych w Polsce. Decydują o tym walory przyrodnicze i pozaprzyrodnicze tych gór, łatwa dostępność komunikacyjna oraz dobrze zorganizowana baza noclegowa i infrastruktura turystyczna. Dodatkowo na ich atrakcyjność wpływa występowanie kwaśnych, nasyconych dwutlenkiem węgla wód mineralnych zwanych szczawami, eksploatowanych w uzdrowiskach Szczawnicy i Krościenku (w tych miejscowościach świetnie zadbano o infrastrukturę turystyczną: jest tam dobra baza noclegowa, możliwość wyżywienia, wynajmu rowerów itp.). Ich występowanie związane jest z procesami wulkanicznymi, zachodzącymi na granicy Pienin i Beskidów.

Zachęcam do wyruszenia w podróż szlakiem atrakcji turystycznych w Pieninach. Polecam udać się na wędrówkę na najwyższe szczyty, tzn. Trzy Korony i Sokolicę, Czertezik, które gwarantują niezapomniane widoki ze szczytów. Dla zainteresowanych architekturą polecam zwiedzenie zamków w Czorsztynie i Niedzicy oraz kościołów w Szlachtowej i Jaworkach (byłe cerkwie).W tej miejscowości znajduje się też przepiękny wąwóz Homole. O tych atrakcjach w następnym poście.  

poniedziałek, 18 czerwca 2012

Mainau – w królestwie roślin

Dziś chciałabym zaprosić do miejsca szczególnego, dla miłośników roślin i motyli wręcz bajkowego. To Mainau - wyspa na Jeziorze Bodeńskim o powierzchni 0,44km2. Leży w granicach administracyjnych niemieckiego miasta Konstancja. Wyspę Mainau rokrocznie odwiedza ponad 1 milion turystów…
Założycielem ogrodu był były książę Szwecji, hrabia Lennart Bernadotte   W roku 1932, ponieważ został Pozbawiony praw do dziedziczenia tronu szwedzkiego po zawarciu nierównego stanem małżeństwa  z Karin Emmą Louise Nissvandt, zamieszkał w 1932 r. na wyspie, gdzie przebywał do śmierci w 2004 r. W 1931 r. książę Lennart hr. Bernadotte otrzymał od swojego ojca 45-hektarową wyspę na Jeziorze Bodeńskim, która była w dość opłakanym stanie. Jednak dzięki wytrwałej pracy udało mu się przekształcić ją w jeden z najbardziej znanych i popularnych celów wycieczek w Niemczech. Hrabia Lennart sprawił, że wyspa Mainau wyglądaw tej chwili tak bajecznie. To on sprowadzał rośliny z całego świata i sadził je własnymi rękami. Był nie tylko wspaniałym botanikiem i projektantem ogrodów, ale także wybitnym fotografem i organizatorem.



Dzięki łagodnemu, ciepłemu i wilgotnemu klimatowi na wyspie w gruncie rosną pomarańcze, cytryny, granaty, śródziemnomorskie palmy itp. Oczopląsu można dostać w rosarium; ponad 1,2 tys. różnobarwnych odmian róż. Równie dużo jest tam odmian dalii. Mainau jest prawdopodobnie największym hodowcą tych roślin w świecie, a na pewno w Europie. Rośliny nie tylko tworzą barwne, ale także przestrzenne kompozycje (kaczki, pawie itp.).


Wielką atrakcją jest położony na wyspie największy w Niemczech pawilon motyli oraz tropikalne morze 500.000 kwiatów, co roku sadzonych na nowo.  Wiosną wzrok nie jest w stanie ogarnąć pól kwitnących tulipanów, w maju przyciągają wzrok pola lawendowe, rabaty z piwoniami i peoniami, różnokolorowe krzewy rododendronów i azalii.
Na stopniach włoskiej kwiatowej fontanny schodkowej wiosną i latem powstają niezwykłe obrazy kwiatowe. W rosarium w czerwcu i lipcu kwitną róże. Rośnie tu ponad 20 tysięcy krzewów róż reprezentujących 1,2 tys. różnych gatunków. Ogród ziołowy najpiękniejszy jest w maju i w czerwcu i prezentuje dobrze opisany bogaty asortyment roślin leczniczych i przyprawowych.
Pośrodku wyspy stoi majestatyczny, barokowy zespół pałacowy, zbudowany jeszcze przez Krzyżaków, harmonijnie współgra z jednym z najpiękniejszych parków Europy.

Na wyspę można się statkami (wyspa na własny mały port) z każdego z licznych przystani na jeziorze, m. in. Konstancji, Überlingen, Friedrichshafen, Meersbergu, Lindau, ale także austriackiej Bregencji i miejscowości po szwajcarskiej stronie jeziora (ok. 11 E). Można się tam także dostać przez most łączący Mainau z Konstancją. Wyspa jest piękna o każdej porze roku i dla miłośników przyrody, a szczególnie ogrodów będzie nie lada atrakcją.
(więcej fotografii na: http://www.parkiogrody.blogspot.com/2012/06/mainau-kwiatowy-raj.html)

wtorek, 5 czerwca 2012

Wieskirche - w salonie Pana Boga

Będąc w Bawarii warto pojechać do Wieskirche – miejsca wśród gór i łąk, gdzie znajduje się tylko kościół, klasztor, 2-3 restauracje, kilka sklepików. To miejsce można nazwać „niemiecką Częstochową”….




…14 czerwca 1738 mała wioska Wies była świadkiem cudu, kiedy to chłopka Maria Lori zobaczyła łzy w oczach drewnianej figury biczowanego Chrystusa. Maria Lori opowiedziała o wydarzeniu swojemu spowiednikowi i prałatowi, którzy nakazali jej milczenie aż do wyjaśnienia sprawy. Figura, autorstwa ojca Petera Magnusa Straba i brata Lukasa Schweigera z górnobawarskiego klasztoru Steingaden (1730), stała się jednak wkrótce obiektem kultu, przyciągającym coraz więcej pielgrzymów. Za domem Marii Lori zbudowano małą kapliczkę (1739–1740), do której przeniesiono figurę.
By sprostać napływowi pielgrzymów, m.in. z Niemiec, Austrii, Czech i Włoch, opat Norbertanów Hyazinth Gaßner wraz z konwentem, przy poparciu okolicznej ludności, zdecydował o budowie sanktuarium (1743). Budowa została zlecona jednemu z najznamienitszych wówczas architektów działających na terenie Bawarii i Szwabii Dominikusowi Zimmermannowi, który zaprojektował kościół na planie owalu (25 x 29 m), w stylu rokoko bawarskiego. Prace trwały w latach 1745–54. Brat Dominikusa, Johann Zimmermann, stworzył imponujące wnętrza, bogato zdobione freskami i sztukateriami (http://www.wikipedia.de/).




W 1983 kościół został wpisany na listę dziedzictwa kulturowego UNESCO. W latach 1985–91 przeprowadzono gruntowną renowację świątyni, która pochłonęła 10.6 milionów DM. Być może  w pierwszym momencie, oglądany z zewnątrz kościół trochę rozczaruje, ale wnętrze zadowoli na pewno nawet największych koneserów architektury barokowej. Na szczególną uwagę zasługuje konstrukcja dachu i sufitu. Sklepienie świątyni jest iluzją optyczną – sufit jest płaski a wrażenie wypukłości zostało osiągnięte poprzez głęboką perspektywę malowideł plafonowych. Kościół pielgrzymkowy pod wezwaniem Biczowanego Zbawiciela na Łące (Zum Gegeißelten Heiland auf der Wies) u stóp Alp  uznano – i słusznie - za najpiękniejszy przykład bawarskiego baroku. Każdego roku przybywa tutaj około miliona zwiedzających z całego świata, wśród nich także wielu pątników, oprócz nabożeństw organizuje się tam też wiele koncertów. Polecam to miejsce!