w blogu zawarte są propozycje 1-, 2- i 3-dniowych wycieczek w rejonie południowej Polski, jak również do innych krajów
reklama
wtorek, 7 lutego 2012
Kąpiel na dwudziestostopniowym mrozie – termy Szaflary
Kilka miesięcy temu pisałam o termach w Białce i Bukowinie (zob.: http://www.podrozebliskieidalekie.blogspot.com/2011/09/przeduzyc-lato-termy-bania-biaka-i.html). W niniejszym poście chciałabym przedstawić i polecić Wam kolejne termy, tym razem w Szaflarach. Gmina Szaflary położona jest w centralnej części Podhala, w obrębie kotliny Nowotarskiej, Pasa Skalicowego i Pogórza Gubałowskiego. Położona jest pomiędzy Tatrami, Gorcami, torfowiskami orawsko-nowotarskimi oraz Pieninami, tj. obszarami przyrodniczymi o najwyższej randze w skali ogólno karpackiej. To piękne usytuowanie sprzyja uprawianiu sporów zimowych, ale miejscowość przyciąga licznych turystów jeszcze inną atrakcją, a mianowicie termami. Podhalańskie termy w Szaflarach powstały w 2008 r. (przed Bukowiną i Białką), zlokalizowane są tuż przy zakopiance na wysokości 700 m n.p.m. W porównaniu z dwiema ostatnimi są o wiele mniejsze (dwa baseny zewnętrzne i dwa wewnętrzne), ale za to mają najcieplejszą i bardzo nasyconą w różne składniki lecznicze wodę w basenach (Parametry źródeł mają wysoką pozycję w rankingu wód leczniczych w Polsce. Składniki mineralne takie jak wapń, żelazo, mafnez, siarka, chrom, mangan, chlor, sód, potas wpływają bardzo pozytywnie na zdrowie), saunę parową bez dodatkowych opłat no i są najkorzystniejsze cenowo.
Bardzo przyjemnym doświadczeniem jest kąpiel w zewnętrznym basenie z bardzo ciepłą wodą przy temperaturze powietrza -15 / -20 stopni i padającym śniegiem. Polecam odwiedzenie tych term w godzinach przed- i wczesnych popołudniowych ze względu na mniejszą liczbę odwiedzających.
(za: http://www.termyszaflary.com/)
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Jestem pełna podziwu dla tych śmiałków, choć wiem, że to służy zdrowiu. Już dwa razy byłam w kriokomorze po 10 zabiegów na jedną terapię. Tam temp. ok minus 100 st. w pierwszej komorze, po minucie przechodzi się do drugiej do temp ok 160 - 180... Makabra! Gdy się wychodzi, wcale nie jest już zimno, no i zaraz siada na rowerek i inne sprzęty. Bardzo uodparnia i z wielu schorzeń leczy. To naprawdę świetne zabiegi.
OdpowiedzUsuńElvirko, tu u Ciebie zniknęłam z obserwatorów, u mnie na nowym blogu nie mogę Cię dodatkowo wpisać (że niby już jesteś obserwowana przeze mnie), dlatego u siebie tę opcję pominęłam, wpisuję do linków i ... cześć!:) Pozdrawiam serdecznie.
Witam!
OdpowiedzUsuńCiekawe miejsce, chociaż dla mnie to trochę daleko. :-(
Ja bardzo takie kąpieliska termalne lubię, ale niestety jak na razie odwiedziłem tylko jedno, na Słowacji. :-(
Zapisuję sobie te Szaflary w pamięci...
Pozdrawiam serdecznie :-)