reklama

poniedziałek, 7 listopada 2011

Wiedeń - rozrywkowo





Oprócz ogromnej liczby zabytków Wiedeń oferuje również wiele możliwości rozrywki. Znane kluby muzyczne, dyskoteki zapraszają gości każdego dnia, miłośnicy teatru, opery czy operetki mogą przebierać w ofertach, na fanów aktywnego wypoczynku czekają duże połacie terenów zielonych… Ja chciałabym przedstawić dwie alternatywy spędzenia czasu dla tych, którzy lubią akcję, duże skupiska ludzi, muzykę  i gwar. Te miejsca to Prater i Grinzing…  
Prater to ogromny park, rozciągający się na wschód od Innere Stadt, między Dunajem a Kanałem Dunaju. Jego powierzchnia wynosi około 1700 ha. Były to dawne tereny łowieckie, teraz to po prostu miejsce spotkań i odpoczynku Wiedeńczyków, szczególnie w upalne dni. Park ten znany jest również jako Volksprater lub Wurstelprater. Uważany jest za najstarszy park rozrywki na świecie. Pierwsza gospoda powstała na tym terenie już w 1603 r. Po niej pojawiły się huśtawki, kręgielnie czy teatry marionetkowe.
Na turystów i mieszkańców miasta czeka tu wiele atrakcji, począwszy od kolejek, strzelnic, salonów gier, tunelu zakochanych, karuzel wszelkiej maści, toru gokartowego, minigolfa, do bud z jedzeniem, restauracji, kawiarni, kiosków a napojami czy kasyna itp. Nad całością góruje gigantyczny diabelski młyn (Riesenrad). Zbudowano go w 1897 r. i z miejsca stał się on, obok katedry św. Szczepana, jednym z symboli mista. Diabelskie koło zaprojektował angielski inżynier Walter Basset, twórca podobnych budowli w Chicago, Londynie, Blackpool i Paryżu. Młyn znany jest z filmu "Trzeci człowiek", w którym Holly Martins stacza scenę walki z Harrym Lime. Jego wysokość wynosi 64,75m, a waga to ponad 430 ton (www.wieden.poznaj.info.pl). Koło obraca się powoli, co pozwala delektować się widokami panoramy miasta, rozciągającej się z najwyższego punktu. Mieszkańcy miasta mawiają, że dopiero po przejażdżce młynem turysta może powiedzieć, że był w Wiedniu.
Innym miejscem – symbolem Wiednia, równie dobrze znanym jak Koło Diabelskie, zamek Schönbrunn są  prawdziwie wiedeńskie winiarnie Heurige. Poświęcono im wiele piosenek, w wielu filmach służyły jako kulisy. Przede wszystkim oferuje zarówno wiedeńczykom, jak i ich gościom zabawę w przysłowiowej przyjemnej atmosferze, dobre wino z Wiednia i pasujące do niego potrawy. Miejsce, w którym każdy dobrze się czuje i jest mile widziany. Prawdziwą wiedeńską winiarnię „Heuriger“, w której serwuje się wyłącznie wiedeńskie wino, poznajemy po wywieszonej gałązce sosnowej i tablicy z napisem „Ausg´steckt“, co jednocześnie też oznacza, że lokal jest otwarty (www.wien.info.pl).
Słowo“Heuriger“ nie określa tylko samego lokalu, lecz także młode wino z aktualnego rocznika (Trzeba bowiem wiedzieć, że Wiedeń to jedyna metropolia na świecie, gdzie w granicach miasta uprawia się winorośl na szeroką skalę. 700 hektarów wiedeńskich winnic kształtuje obraz miasta i jego kultury smaku). Zgodnie z tradycją można tak nazywać wino do 11 listopada ( św. Marcina).Oprócz wybornych win wyszynkowych, wiedeńskie Heurige oferują też wykwintne wina w butelce, które odzwierciedlają bogactwo gatunków i specjalny wiedeński klimat, a także świadczą o poziomie odpowiedniej kultury szkliwa i zastawy stołowej. Niekiedy, jeżeli się poszczęści, można usłyszeć w zacisznych ogródkach i przytulnych izdebkach nawet „muzykę na żywo“…
Najczęściej odwiedzana przez turystów dzielnicą winnic i Heurige jest  Grinzing. Warto tam się wybrać wieczorem, atmosfera jest niepowtarzalna. Będąc  ostatnio  zauważyłam, że powstała lokalna inicjatywa mieszkańców, której celem jest wciągnięcie tej dzielnicy na listę światowego dziedzictwa kulturowego UNESCO. Z całego serca życzę im sukcesów!  

2 komentarze:

  1. Uwielbiam takie zaułki, niby pobocza, podwóreczkik, ale ileż w nich ciepła, aż chce się przysiąść. Dzisiaj zobaczyłam Wiedeń od strony rozrywkowej i jestem pod wrażeniem. Dzięki:) Serdecznie pozdrawiam...

    OdpowiedzUsuń
  2. Ciekawie tu u Ciebie....mozna wybrac cel podróży:-)
    Na Garnek zajrze jurto:-)

    OdpowiedzUsuń