reklama

sobota, 10 grudnia 2011

W kolebce pisma polskiego - Henryków, Niemcza*




Kilkakrotnie już pisałam o atrakcjach turystycznych, jakimi może poszczycić się Dolnośląskie. W tym poście chciałabym przedstawić kolejną perełkę, jaką jest niewątpliwie Henryków, stara wieś klasztorna, położona nad rzeką Oławą, u podnóża Wzgórz Strzelińskich (ok. 8 km od Ziębic), znajdująca się przy Międzynarodowym Szlaku Cysterskim. Pierwsze wzmianki o Henrykowie pochodzą z 1222 r., a tutejsze opactwo zaczęło powstawać W 1225 r., po ściągnięciu zakonników z Lubiąża. Henryków zasłynął w świecie właśnie dzięki pięknemu Opactwu Cystersów oraz Księdze Henrykowskiej. Wczesnogotyckiemu kościołowi klasztornemu nadano w wyniku przebudowy w XVII-XVIII w. styl barokowy. We wnętrzach kościoła zachwycają wspaniałe polichromie i galeria portretów Piastów Śląskich. W ołtarzu głównym obejrzymy rzeżby Macieja Steinla i obraz „Boże Narodzenie w wizji św. Bernarda” Michała Willmana, najwybitniejszego malarza śląskiego baroku. Niesamowite wrażenie robią unikatowe na skalę europejską drewniane stalle. Ich budowa trwała 150 lat i została zakończona ok. 1709 r.  W 1810 r. (podobnie, jak to miało miejsce w Rudach Raciborskich, o których pisałam wcześniej, zobacz post: http://podrozebliskieidalekie.blogspot.com/2011/11/sladami-cystersow-rudy-raciborskie.html ) król pruski Fryderyk Wilhelm III zarządził likwidację opactwa i konfiskatę jego mienia, zagarniając tym samym najbogatszą w tym czasie bibliotekę Dolnego Śląska, liczącą 132 rękopisy i 20 tys. książek. Po 1945 r. i objęciu władzy przez Polskę klasztor przekazano cystersom szczedrzyckim (http://www.henrykow.eu/).

Jak wcześniej wspomniałam, w Opactwie znajduje się Księga Henrykowska, będąca klasztorną kroniką, pisaną w latach 1268-1273 przez opata Piotra, a w 1310 r. uzupełnioną przez anonimowego zakonnika (ponoć Czecha). To tam zostały utrwalone słynne słowa, które uznaje się za pierwsze zapisane zdanie w języku polskim - daj teraz ja pomielę a ty odpocznij (day ut ia pobrusa a ty poziwai). Prócz suchych faktów zawiera ona cenne informacje o życiu społeczno - religijno - politycznym na ówczesnym Śląsku. Dziś Księga jest przechowywana w muzeum diecezjalnym we Wrocławiu.
Obecnie opactwo położone jest w pieknym parku krajobrazowym i należy do najważniejszych zabytków sakralnych w Polsce, częściowo jest udostępniane turystom. W jednym skrzydle mieści się Metropolitalne Wyższe Seminarium Duchowne i Liceum Katolickie. W 2002 r. Henryków odwiedził kard. Ratzinger, obecny papież. W 2008-2009  Discovery TVN Historia nadawało kilka audycji promujących to miejsce.
Miejsce to dostarcza wielu doznań estetycznych najwyższej jakości, wspaniały kompleks, otoczenie i wnętrza. Czasami po kościele oprowadzają uczestnicy warsztatów terapii zajęciowej dla młodzieży niepełnosprawnej, działających na terenie opactwa ośrodka. Jest to dla nich duże przeżycie a dla zwiedzających niewątpliwa pomoc w zdobywaniu informacji nt. kompleksu. Serdecznie polecam to miejsce. W ciepłe dni można włączyć do programu znajdujące się niedaleko Arbotetum w Wojsławicach, skąd miłośnicy roślin i ogrodów na pewno nie odjadą rozczarowani (szerzej na temat tego miejsca zobacz post: http://parkiogrody.blogspot.com/2011/12/w-krolestwie-roslin-arboretum-wojsawice.html) oraz niewielkie miasteczko Niemczę, które zasłynęło zwycięska bitwą w 1017 r. nad cesarzem Niemiec. Dziś w miasteczku można obejrzeć gotycko-renesansowy zamek, fragmenty kamiennych fortyfikacji z XI-XII w., barokowe kamieniczki z XIII w., neoromański ratusz z 1856 r. i kościół z tego samego okresu z 60-m wieżą, ciekawy, wydłużony rynek o wrzecionowatym kształcie. Bardzo atrakcyjne jest położenie miasta, na wzgórzu, do tej pory zauważalny jest obronny charakter tego założenia urbanistycznego.



Zmotoryzowanych turystów namawiałabym na połączenie w programie wycieczkowym ww. miejsc z przepięknym Kościołem Pokoju w Świdnicy, oddalonym ok. 40 min jazdy samochodem. Wysoką atrakcyjność tego obiektu gwarantuje wpisanie jej na listę światowego dziedzictwa  kulturowego UNESCO - lepszej reklamy dla zabytków być nie może :-) (o Kościołach Pokoju w Świdnicy i Jaworze pisałam już wcześniej, zob.: http://podrozebliskieidalekie.blogspot.com/2011/10/przetrway-mimo-wszystko-koscioy-pokoju.html). Jest to program dość bogaty, ale bardzo interesujący. Polecam:-)
* Niemcza przedstawiana jest w tym poście z racji relatywnie bliskiego sąsiedztwa, ale mimo, że posiada długą i bogatą historię, kolebką pisma polskiego nie jest. 

2 komentarze:

  1. Przepiękne miejsce! Z wielką radością zwiedzałam dzięki Tobie... Serdecznie pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Wygląda na piękne miejsce. Zgadzam się z przedmówczynią

    OdpowiedzUsuń